Źródło: Ministerstwo Finansów, dolna cześć okładki raportu o długu publicznym w 2010 roku.
Źródło: Ministerstwo Finansów, dolna cześć okładki raportu o długu publicznym w 2010 roku.
Olgierd Jedlina Olgierd Jedlina
697
BLOG

Rostowskiego, Belki i Tuska taniec na brzytwie

Olgierd Jedlina Olgierd Jedlina Gospodarka Obserwuj notkę 0

 

Zamieszanie z kursem złotówki to również, jeżeli nie przede wszystkim, istotne zwiększenie wartości długu publicznego. Na tyle istotne, że wdzięczne piruety z okładki raportu o długu publicznym w 2010 roku[1] zamieniły się właśnie w taniec na linie. Jeżeli nie w taniec na brzytwie.

 

Ile będzie wynosić tegoroczny produkt krajowy brutto? Dodajmy do ubiegłorocznego[2] inflację[3] oraz wzrost PKB[4] z czerwca – wychodzi 1 541 miliardów złotych (czyli więcej niż w aktualizacji Wieloletniego Planu Finansowego[5], co jest oczywiste, ponieważ zarówno inflacja, jak i realny wzrost PKB są większe od zakładanych). Krytyczne 55% tej kwoty wynosi 847,7 miliardów.

Na ile zadłużona była Polska na koniec czerwca? Dług sektora finansów publicznych (SFP), liczony według metodologii krajowej, wynosił 787,9 mld[6]. Ponad 90% tej kwoty stanowiło zadłużenie Skarbu Państwa, którego strukturę walutową znamy: [7]. 19,2% to euro, a 4% dolar. Tyle, że liczone po kursach z końca czerwca, czyli 3,9866 oraz 2,7517.

Po przeliczeniu na średnie kursy z piątku[8], wysokość zadłużenia po pierwszym półroczu 2011 (liczonego metodologią krajową!) otrzymamy 852 mld, czyli 55,25% oszacowanego wcześniej rocznego PKB. Przy dzisiejszych średnich kursach[9] - 848,4 mld, co daje 55,05% szacunku. Przy czym – przypomnijmy raz jeszcze – dotyczy to zadłużenia po pierwszym półroczu. Z poprawkami na kursy tylko „rządowej” części długu publicznego. A przecież samorządy (7% zadłużenia SFP w czerwcu) część zobowiązań również zaciągnęły w euro!

Jakie były plany zadłużeniowe na cały bieżący rok? Według Ustawy budżetowej i Wieloletniego Planu Finansowego – 74,5 mld (wg metodologii krajowej). Pierwsze półrocze SFP zamknął wynikiem minus 39,9 mld. Co  przy zamieszaniu na rynku finansowych – jak wykazałem powyżej – najprawdopodobniej wystarczyło do (czasowego) przekroczenia progu, po którym kończą się żarty.

 

Dlatego rząd z NBP, wbrew publicznym deklaracjom, będą wariacko walczyć o kurs złotego. Zwłaszcza, że powtórzenie wyborów jest całkiem realnym scenariuszem, a po informacjach za trzy kwartały o wiele trudniej będzie omijać ten temat w ewentualnej kolejnej kampanii.

Krwawa to będzie walka. Ale niezbyt trudna, ponieważ panowie nie będą walczyć za swoje.

 

 

»... Jednym z Polokoktowców jest Olgierd Jedlina, redaktor pisma "Pasikonik", żyjący spokojnie w swoim poukładanym świecie z narzeczoną Ewą. Jego spokój burzy schwytanie jego przyjaciela Adasia przez agentów Kilkujadka. Adasiowi udało się samodzielnie stworzyć formułę Kingsajzu, co może przynieść Polokoktowcom trwałe bezpieczeństwo, jednak dla Adasia staje się przyczyną zguby...« (http://www.zgapa.pl/zgapedia/Kingsajz.html)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka