Jan Vincent uprzejmy był oświadczyć, że zejdzie z deficytem do 3% PKB, wymaganych przez wredną Unię, i to już w przyszłym roku. Co może oznaczć ekonomicznego Nobla, ponieważ przyszłoroczny budżet będzie musiał być praktycznie zrównoważony. Nie, wcale nie jestem pijany. Jeżeli jestem, to pijany musiał był wczoraj Jan Vincent. W takim przypadku z Nobla – niestety – nici, ale w zamian wirtualny żółwik do Jana Vincenta. Ponieważ obaj pijemy za moje.
Skąd teza o zrównoważonym przyszłorocznym budżecie? Z zestawienia dwóch źródeł. Pierwszym z nich jest wczorajsza ministerialna wypowiedzi o tym,
że celem polityki rządu jest "szybkie zrównoważenie finansów publicznych i osiągnięcie celu deficytu sektora finansów publicznych poniżej 3 proc. (PKB - PAP) drogą ograniczenia wydatków”.Drugim – wrześniowa
Strategia zarządzania długiem sektora finansów publicznych w latach 2011-2014, w której koszt obsługi długu Skarbu Państwa w 2012 roku określono na 2,7 % PKB.
Przy czym wcale nie zostaje 0,3% (około 5 miliardów złotych) na niezrównoważone ekstrawagancje, ponieważ wczorajsza deklaracja dotyczy poziomu deficytu sektora finansów publicznych. W dodatku liczonego po europejsku. Natomiast koszty obsługi z przywołanego dokumentu dotyczą tylko długu Skarbu Państwa. W dodatku liczonego po rostowsku.
Różnice wcale nie są małe. Bezpośrednio w dokumencie ich nie widać, ale co to za problem odjąć odpowiednie wartości:
|
2009
|
2010
|
2011
|
2012
|
2013
|
2014
|
Dług publiczny po rostowsku
|
mld PLN
|
669,9
|
750,8
|
811,4
|
873,9
|
922,5
|
964,8
|
% PKB
|
49,9%
|
53,2%
|
54,2%
|
54,3%
|
53,7%
|
52,7%
|
Dług publiczny po europejsku
|
mld PLN
|
684,1
|
783
|
854,6
|
930,5
|
989,5
|
1 054,20
|
% PKB
|
50,9%
|
55,4%
|
57,1%
|
57,8%
|
57,6%
|
57,6%
|
Różnica, czyli WSWDPD™ ¹
|
mld PLN
|
14,2
|
32,2
|
43,2
|
56,6
|
67,0
|
89,4
|
% PKB
|
1,1%
|
2,3%
|
2,9%
|
3,5%
|
3,9%
|
4,9%
|
¹ WSWDPD™ – Wskaźnik Skuteczności Wymiatania Deficytu Pod Dywan™
Jak widać Jan Vincent deficyt wymiata skutecznie. W tempie 10-20 miliardów, albo – jeżeli ktoś woli – 0,5-1,2% PKB rocznie. Obsługa tego długu także kosztuje. Śmiem twierdzić, że drożej niż wliczanego do „krajowych” statystyk.
Przyszłoroczny budżet będzie zrównoważony. Minister wyda tyle ile pozyska. Ponieważ obsługa długu publicznego pochłonie cały dozwolony deficyt. Zgodnie z zapowiedziami ministra sukces osiągnięty zostanie przy pomocy ograniczania wydatków. Czyli w roku 2012 będzie musiało ich być o jakieś 70 miliardów mniej, niż w roku 2010.
Na szczęście będzie już po wyborach.