Olgierd Jedlina Olgierd Jedlina
74
BLOG

Kolonie III Rzeczpospolitej

Olgierd Jedlina Olgierd Jedlina Polityka Obserwuj notkę 7

Minister Rostowski oświadczył wczoraj, że jedno z możliwych rozstrzygnięć drugiej tury może zagrozić finansom publicznym. Zapomniał niestety dodać, że finanse publiczne i tak są zagrożone. Nie powiedział, czemu się wcale nie dziwię, że jeden z możliwych wyborów w drugiej turze może oznaczać, iż wyborcy odczują tego skutki jeszcze przed parlamentarnymi wyborami. Choć plan był taki, żeby odczuli je po nich.

Niestety przyspieszone wybory prezydenckie wszystko skomplikowały. Zamiast wygrać je bez większego wysiłku na jesieni, można je przegrać u progu lata i stanąć w obliczu sprzeciwów. Wobec ustawowych rozwiązań mniej korzystnych dla mniej młodych, mniej zdolnych i z mniejszych miast pochodzących. Bo niekorzystne dla kogoś rozwiązania będzie trzeba wdrażać. Tego nikt nie ukrywa.
 
O tym jak w pierwszej turze zachowają się trzy z czterech najstarszych kolonii III Rzeczpospolitej, czyli: podlaska, lubelska i podkarpacka – wiadomo było od początku. Ludzie tutaj, wbrew niedwuznacznym sugestiom młodych, zdolnych i wykształconych, nie są ani ciemni, ani głupi. Ludzie tutaj widzą, słyszą i czytają, o tym gdzie i jakie inwestycje infrastrukturalne są prowadzone bez większych przeszkód, a którym systematycznie zmienia się daty potencjalnej realizacji na coraz późniejsze.
Najstarsze kolonie Rzeczpospolitej istotnych zasobów naturalnych nie posiadają, to i z punktu widzenia dominium, infrastruktura transportowa jakaś specjalna do ich przewożenia potrzebna nie jest. Dla charakteryzujących się sezonowością płodów rolnych – to co jest wystarczy. Miejscowa ludność dalej niż do powiatu, w godzinach otwarcia urzędów, przemieszczać się nie musi. Jeżeli w ten czy inny sposób uzdolniona młodzież, od pierwszych miesięcy na studiach w wielkim świecie, będzie miała problemy z utrzymywaniem bezpośrednich kontaktów – nawet nie pomyśli, żeby wrócić i wykorzystać swój potencjał z korzyścią dla ziemi ojców.
Ot rzuci się to tu, to tam garść szklanych paciorków. Na przykład w postaci bezpłatnego Internetu, z ubocznym skutkiem polegającym na wycięciu części lokalnych przedsiębiorców. Żeby sobie nie myśleli, że można w kolonii żyć z czegoś innego niż drobny przemyt, rolnictwo, prowizja od sprzedaży dóbr płynących z dominium. Albo opieka społeczna.
 
Mocno zdziwiłem się, gdy jeden z największych przegranych pierwszej tury, wystosował do zwycięzców list, w którym pytał – między innymi – czy są oni za, czy przeciw kolonialnej polityce Rzeczpospolitej.  Od odpowiedzi uzależniał ewentualne udzielenie poparcia jednemu z nich. Ostatecznie, nie popierając nikogo, wiadomo kogo poparł.
Źródłem mojego zdziwienia jest okoliczność polegająca na tym, że pytający wraz z ugrupowaniem jednego z pytanych, od prawie trzech lat w uskutecznianiu kolonialnej polityki uczestniczy. Jeszcze bardziej zdziwiony jestem, że łasząc się do kandydata drugiego, pozwala swojemu ugrupowaniu na forsowanie rozwiązań, które prowadzą do jeszcze głębszego drenowania kolonii, w których zawsze bierze swoje. A niewykluczone, że do powstania kolejnych.
Gdyż niekoniecznie stare kolonie na kombinowaniu przez mazowieckich samorządowców przy „janosikowym” ucierpią najbardziej. Widać to ładnie w zestawieniu podatków odprowadzonych przez firmy z „Listy 500” z 2007 roku w podziale na województwa i przeliczeniu na jednego mieszkańca:

 

Województwo
Odprowadzony CIT
Liczba mieszkańców
CIT na mieszkańca
mazowieckie
6 183 154
5 188
1 191,71
dolnośląskie
1 229 645
2 878
427,20
śląskie
1 213 188
4 654
260,67
małopolskie
682 835
3 279
208,24
pomorskie
368 684
2 211
166,76
wielkopolskie
527 378
3 387
155,71
kujawsko-pomorskie
210 930
2 066
102,09
łódzkie
255 404
2 556
99,93
świętokrzyskie
88 833
1 276
69,64
podlaskie
56 101
1 193
47,04
lubuskie
44 056
1 008
43,69
lubelskie
80 996
2 166
37,39
podkarpackie
77 711
2 097
37,05
zachodniopomorskie
62 011
1 692
36,64
opolskie
25 494
1 037
24,58
warmińsko-mazurskie
10 262
1 426
7,20
Razem
11 116 683
38 116
43,69
 
Fenomenem jest – nieujęta na wstępie – kolonia warmińsko-mazurska. Nie dość, że najbardziej na (jeszcze...) funkcjonującym systemie korzysta, to jeszcze stolicę kolonii ma średnio metropolitalną i jakby trochę z boku. Czyżby liczyli, na Rail- i Via- Baltica omijającą wyraźnie zdeklarowaną kolonię podlaską? Przeliczą się.
 
Zacząłem od finansów publicznych, na finansach publicznych wypada zakończyć. Gdyż właśnie one są istotą wyboru jaki zostanie dokonany za 10 dni. Wyboru polegającego na tym czyj elektorat, kiedy i w jakim stopniu zapłaci za ukrywane skrzętnie i kosztownie skutki kryzysu. Nawet podwójnie zapłaci, ponieważ nic nie wskazuje na to, by przychody z podatków bezpośrednich, będących podstawą dochodów samorządów, mogły znowu zacząć rosnąć.
Kwiecień 2009 do kwietnia 2010 to 26% mniej wpływów z CIT oraz 12% mniej z PIT. Cały rok 2008 do całego roku 2009, odpowiednio: spadki o 11% i 7%.

 

»... Jednym z Polokoktowców jest Olgierd Jedlina, redaktor pisma "Pasikonik", żyjący spokojnie w swoim poukładanym świecie z narzeczoną Ewą. Jego spokój burzy schwytanie jego przyjaciela Adasia przez agentów Kilkujadka. Adasiowi udało się samodzielnie stworzyć formułę Kingsajzu, co może przynieść Polokoktowcom trwałe bezpieczeństwo, jednak dla Adasia staje się przyczyną zguby...« (http://www.zgapa.pl/zgapedia/Kingsajz.html)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka